jak nauczyć psa komendy zostaw
Jak nauczyć psa komendy „zostaw”? Technicznie rzecz biorąc komenda „zostaw” jest stosunkowo prosta, wymaga jednak poświęcenia czasu i stopniowego zwiększania poziomu trudności. Zacznij od ćwiczeń w domu, gdzie nic nie będzie rozpraszać psa. Połóż na podłodze jakiś smakołyk i przykryj ręką. Początkowo na pewno będzie
Przeczytaj także: Jak nauczyć psa komendy „zostaw”? Praktyczny poradnik Praktyczny poradnik Zanim zdecydujesz się wprowadzić szczeniaka do Twego domu, dokładnie przemyśl, jakiego zachowania będziesz od niego oczekiwać, jaką rolę pies będzie odgrywał w Twoim domu i jakie cechy charakteru zwierzęcia są dla Ciebie najbardziej
Pupil powinien gonić i gryźć zabawkę, dzięki czemu jego instynkt zostanie zaspokojony. Do zabawy warto także wprowadzić komendy :„zostaw” i „łap”, które nauczą go większej samokontroli i cierpliwości. Ważne jest, aby każdorazowo po zakończeniu nauki przyzwyczajania psa do kota, zapewnić obydwu czworonogom spokój, przez
Jak nauczyć psa turlać się? W jednej dłoni trzymaj przysmaki, a w drugiej kliker. Rękę ze smakołykami wystaw przed nos psa i obniż ją tak, aby pies się położył. Jeżeli pupil nie chce się położyć, zaznaczaj klikerem każdy ruch obniżenia ciała. Kiedy pies się położy, zaznacz to dźwiękiem klikera i nagródź pupila
Jak nauczyć psa leżeć? Weź smakołyk i trzymaj go na podłodze. Należy go trzymać, a nie położyć, ponieważ pies może go niezwłocznie skosztować. Pies zacznie go lizać. Nie dawaj mu go dopóki się nie położy. Może to trwać nawet ponad 10 minut. Jak zacznie się kłaść powiedz „leżeć”. Komendę „leżeć” należy
Optymalna kondycja psa opisywana jest jako 5. U takiego psa podczas delikatnego głaskania po pierwsze wyczujesz żebra, a po drugie znajdziesz talię. Wyrostki kolczyste kręgów będą niewidoczne, ale wyczuwalne po uciśnięciu. U psów z nadwagą będzie to trudniejsze.
poster tentang dampak siklus air bagi kehidupan. Zawsze z przyjemnością oglądasz, jak w filmach pies podaje opiekunowi kapcie czy gazetę? Chciałbyś, aby Twój pupil posiadł umiejętność wykonywania przynajmniej kilku komend? Jedną z podstawowych jest komenda siad. Nauka siadania nie jest trudna, a przyda Ci się w wielu sytuacjach. Pokażę ci, jak nauczyć psa komendy siad! Komenda siad – dlaczego warto nauczyć psa komendy siad? Nauka komendy „siad” to początek wspaniałej przygody ze szkoleniem i jedna z podstawowych komend. Warto zacząć pracować z psem od samego początku, zarówno ze szczeniakiem, jak i wtedy, gdy adoptujesz dorosłego czworonoga. Nauczenie pupila właściwej reakcji na polecenie „siad” przyda Ci się w wielu codziennych sytuacjach. Skupiając uwagę psa na konieczności wykonania zadania, sprawisz, że przestanie koncentrować się np. na przejeżdżającym rowerzyście czy przechodzącym niedaleko psie. Komenda siad to zatem doskonały sposób na uspokojenie emocji Twojego czworonoga. Nauka tego polecenia przyda Ci się również jako tzw. zachowanie zastępcze. Komendę siad z powodzeniem możesz zastosować, gdy pracujesz z psem nad zaprzestaniem skakania na gości czy nadmierną ekscytacją przed spacerem. Mój pies jest doskonałym przykładem, że przekierowanie uwagi na komendę „siad” przynosi pożądane efekty. Ćwiczyliśmy w ten sposób spokojne zapinanie smyczy, ponieważ każde wyjście na spacer wiązało się u niego z wielkim podekscytowaniem. W dalszej części dowiesz się, w jaki sposób nauczyć psa komendy siad. Zdradzę również, dlaczego stosowanie wzmocnienia pozytywnego przynosi lepsze rezultaty, a także czy warto podczas szkolenia psów używać klikera. Wzmocnienie pozytywne – zalety metody Czy wiesz, na czym polega szkolenie psów tzw. metodami pozytywnymi? Podstawowym założeniem takiego treningu jest nagradzanie zachowań pożądanych i ignorowanie tych, które chcemy wyeliminować. Ignorowanie jest swoje rodzaju karą, przy jednoczesnym unikaniu kar fizycznych. Stosując tę metodę, będziesz bazować na myśleniu skojarzeniowym czworonogów. One bardzo szybko potrafią zrozumieć, za jakie zachowanie otrzymują nagrodę, a ponieważ uwielbiają naszą atencję i smakołyki, to chętnie będą wykonywać to, czego chce opiekun. Kluczem do sukcesu jest zatem skojarzenie danego zachowania z bodźcem, czyli nagrodą. Najczęściej stosowaną nagrodą są smakołyki oraz pochwała słowna. Są również czworonogi, dla których najwspanialszą pochwałą będzie zabawa z opiekunem. Pozytywna stymulacja zwierzęcia z pewnością przyspieszy proces nauki. Pamiętaj jednak, że każdy pies jest inny i w zależności od indywidualnych predyspozycji będzie doskonalił nowe umiejętności szybciej lub wolnej. Bardzo ważna jest tutaj Twoja cierpliwość i systematyczność, a także utrwalanie wykonywania danej komendy w różnych warunkach i okolicznościach. Jak już wspominałam, nauka komendy „siad” to punkt wyjścia do pracy nad kolejnymi poleceniami czy sztuczkami. Jeśli poświęcisz swojemu pupilowi odpowiednią ilość czasu i uwagi, przekonasz się, że szybko stanie się fantastycznie ułożonym towarzyszem. W czasach popularności tzw. tradycyjnych metod szkolenia nauka komendy „siad” odbywała się poprzez przyciskanie zadu psa do ziemi. Żeby pies nie uciekł, trzymano go za obrożę lub delikatnie pociągano za smycz do góry. Przyznasz, że brzmi dość przerażająco. Metoda ta była skuteczna, ale efekt uzyskany był siłą i wymuszeniem. Pies nie kojarzył tego w żaden sposób z przyjemnością, prędzej z chęcią uniknięcia bólu. Szkolenie metodą pozytywnego wzmocnienia budzi w czworonogu same dobre skojarzenia, a dodatkowo bardzo wzmacnia relację pomiędzy opiekunem a zwierzęciem. Nauka komendy siad krok po kroku: Krok 1: Zaczynamy od obserwacji zwierzęcia. Ten punkt szczególnie przyda się tym, którzy chcą szkolić szczeniaka lub świeżo adoptowali dorosłego psa. Gdy widzisz, że zwierzę właśnie siada, powiedz zdecydowanym tonem komendę słowną “siad”. W momencie, gdy jego zad dotknie podłogi, pochwal go. Krok 2: Kolejnym krokiem jest rozpoczęcie aktywnego szkolenia. Pierwsze treningi odbywajcie w bezpiecznych warunkach domowych. Trzymaj smakołyk nad nosem psa i przesuń rękę w kierunku jego głowy. Jeżeli pies przysiądzie, pochwal go i daj smakołyk. Początkowo warto ćwiczyć blisko ściany, ponieważ pies może próbować się cofać, zamiast siadać. W ten sposób uniemożliwisz mu cofanie się. Podczas pierwszych sesji treningowych ćwicz siadanie w skupieniu, niech czworonoga nic nie rozprasza. Ważne jest, aby zrozumiał związek przyczynowo-skutkowy. Krok 3: Pies kojarzy już sytuację, że smakołyk nad głową oznacza wykonanie określonej czynności. Zacznij zatem powtarzać ten sam gest ręką, ale bez smaczka. Krok 4: Jeśli pies wykona polecenie, kliknij i nagródź go jedzeniem. Jeśli nie zareaguje odpowiednio, powtórz kilka serii ze smakołykiem i spróbuj ponownie bez. Krok 5: Jeśli Twój pies powtarza siadanie bezbłędnie, dołącz do gestu komendę ustną. Jeśli będzie reagował poprawnie, zacznij ćwiczyć siadanie jedynie na komendę ustną. Twój pupil rozumie już polecenie „siad” i wykonuje je zarówno po zobaczeniu gestu, jak i na komendę ustną. Czas zatem wprowadzić czynniki rozproszenia, np. innego domownika przechodzącego blisko. Kolejnym krokiem jest rozpoczęcie treningu poza domem, czyli przestrzenią, którą zwierzę uważa za bezpieczną. Zacznij ćwiczyć w nowych miejscach, np. podczas spaceru, przed przejściem przez ulicę, czy w gabinecie u weterynarza. Trenując w nowych miejscach, w których istnieje dużo bodźców rozpraszających, nie zapomnij o zabraniu smakołyków. Dzięki nim bardziej skupisz uwagę Twojego pupila na wykonywanym zadaniu. Ćwicz regularnie w różnych miejscach i okolicznościach. Pies skacze na gości? Zaproś ich do domu i trenuj z pupilem zachowanie zastępcze. Szkolenie psów z użyciem klikera Wiesz, czym jest kliker? Najprostszy model to po prostu plastikowe, małe pudełko z blaszką. Naciskając ją, usłyszysz kliknięcie. Na rynku istnieją również modele rozbudowane, np. z targetem, kilkoma dźwiękami kliknięć, a nawet z automatycznym podawaniem smaczka. Jeśli będziesz chciał prowadzić szkolenie psa z użyciem klikera, na początek wystarczy Ci wersja podstawowa. Kliker polecany jest dla osób szkolących psy ze względu na jego jednoznaczność. Kliknięcie oznacza prawidłowo wykonane zadanie i nagrodę. Pochwała głosowa będzie brzmiała inaczej, gdy jesteś w dobrym humorze, a inaczej, gdy prowadzisz trening po jakimś negatywnym wydarzeniu. Dobrze wiesz, że Twój pupil doskonale wyczuwa zmiany w Twoim nastroju, co może mieć również wpływ na efektywność sesji szkoleniowej. Jak nauczyć psa „siad” przy pomocy klikera? Zanim przystąpisz do ćwiczeń nad konkretną komendą, musisz nauczyć pupila kojarzenia kliknięcia z nagrodą. Skup uwagę czworonoga na sobie. Po każdym kliknięciu daj mu smakołyk. Po kilkunastu powtórzeniach większość psów kojarzy już kliknięcie z nagrodą. Kluczowe w tej metodzie jest dość szybkie wycofanie podawania smakołyka po każdym kliknięciu. Kliker ma zatem zastąpić pochwałę głosową oraz smaczek. Według mnie warto jednak co jakiś czas do kliknięcia za dobre wykonanie komendy dać coś pysznego do jedzenia. Każdy lubi być czasami zmotywowany do pracy czymś „ekstra”. Nauka komendy siad – w jakich warunkach i kiedy ją przeprowadzić? Poznałeś już teorię, jak nauczyć psa siedzieć. Czas zatem na praktykę, czyli rozpoczęcie treningów. Sesje muszą być częste (najlepiej kilka razy dziennie, aby utrwalać komendę w pamięci psa), ale krótkie. Pamiętaj, że dla psa 15 minut wysiłku umysłowego znaczy tyle, ile intensywny, długi spacer. Wystarczy pięć minut w kilku rozłożonych w czasie seriach. Zmęczony pies będzie miał słabą motywację do nauki. Rozdrażnione zwierzę nie będzie w stanie skupić uwagi na tym, czego od niego wymagasz. Ponieważ nagrodą będą smakołyki, nie karm pupila przed treningiem. Lekko głodny podejdzie do zadania bardzo ambitnie i będzie chciał raz za razem otrzymać coś pysznego. Przez naukę do wzmocnienia relacji Szkolenie psów, podobnie jak badania nad zdolnościami psiego mózgu, ewoluowało na przestrzeni lat. Człowiek przekonał się, że czworonogi potrafią dużo więcej, niż się wydawało. A Czy Ty uczysz swojego psa wykonywania komend? Jeśli tak, pochwal się, jakie sztuczki umie Twój przyjaciel. Jeśli jeszcze nie próbowałeś, koniecznie czas to zmienić. Przekonasz się, jak wiele potrafi Twój pies, a jednocześnie wzmocnisz relację między Wami.
Nie każdy pies jest urodzonym aporterem. Jeśli jednak lubi się bawić i interesuje się jakąś zabawką, warto to wykorzystać. Nauka aportowania wymaga dyscypliny i systematycznych powtórzeń, ale to wspaniała rozrywka, dająca psu szansę się wybiegać i wzmocnić relacje bliskości z opiekunem. Jak nauczyć psa aportować? Poniżej kilka wskazówek! Spis treści: Nauka aportowania – od czego zacząć? Jak nauczyć psa aportowania? Nauka aportowania – od czego zacząć? Wydaje się, że każdy pies lubi gonić za piłką, jednak nie wszystkie czworonogi są stworzone do aportowania. Na przykład przedstawiciele ras brachycefalicznych – pekińczyk, mops, buldog angielski – ze względu na krótką kufę mogą mieć trudność z utrzymaniem zabawki. Z nauką aportowania wprawdzie nie powinny mieć problemu psy ras pierwotnych (takie jak husky czy akita inu), ale każdy czworonóg może uznać taką formę rozrywki za bezcelową, a więc zupełnie nieatrakcyjną. Mimo to istnieją sposoby, aby zachęcić pupila do tego rodzaju zabawy. Naukę aportowania najlepiej zacząć od dokładnego poznania charakteru rasy, zrozumienia natury i potrzeb zwierzęcia. Wówczas łatwiej zaproponować mu angażujące formy aktywności. Opiekunowie psów rasy husky mogą połączyć aport z grą w chowanego lub przeciąganie szarpaka, a trenerzy psich miłośników pływania – zachęcić czworonogi do aportu z wody. Przeplatanie szkolenia i różnego rodzaju zabaw jest ciekawsze od ciągłego reagowania na komendę „aport”. Zresztą zróżnicowane ćwiczenia to dobry trening umysłowy, potrzebny zwłaszcza psom w fazie wzrostu. Warto mieć więc pod ręką kilka akcesoriów do nauki aportowania, np.: piłkę, specjalne gumowe frisbee, szarpak, sztuczną gałąź z linką czy maskotkę. Pamiętajmy, aby nie rzucać psu patyków, plastikowych przedmiotów ani kości, których odłamki mogą skaleczyć zwierzę lub uwięznąć w jego gardle. Wybierając zabawki, trzeba zwrócić uwagę na ich rozmiar, materiał i jakość wykonania. Pies bawiący się zbyt małą piłką może się nią zadławić, a szczenię przeciągające szarpak – stracić zęby. Akcesoria do aportowania powinny być atrakcyjne, ale nie niebezpieczne. Podobnie jest z formą treningu. Najlepiej, jeśli nauka aportowania łączy elementy pozytywnego szkolenia i świetnej zabawy. Jeżeli pies potrzebuje motywacji, pochwalmy go albo nagrodźmy przysmakiem. Szkolenie oparte na karaniu przynosi skutki odwrotne do zamierzonych. W taki sposób nie nawiążemy głębokiej relacji bliskości, opartej na wzajemnym zaufaniu. Przemoc w każdej postaci wyzwala negatywne emocje: strach, panikę i agresję. Nie można jej przejawiać wobec zwierzęcia ani też przyzwalać na nią z jego strony. Niektóre psy mają tendencję do niepożądanych zachowań, co wymaga natychmiastowej reakcji – odpowiedniej komendy (zostaw, stop, wróć) – i przerwania agresji. Postępując konsekwentnie, można wiele wypracować, a jeśli to nie pomaga, warto rozważyć konsultację u behawiorysty. Zanim nauczysz psa aportować: poczytaj o specyfice danej rasy, aby lepiej poznać jego usposobienie, wybierz dla niego odpowiednie zabawki, by zadbać o jego bezpieczeństwo, dostosuj formy aktywności do możliwości fizycznych i upodobań czworonoga, żeby trening był pozytywnym doświadczeniem. Jak nauczyć psa aportowania? Wyjaśniając, jak nauczyć psa aportować, trzeba zacząć od tego, że aportowanie ma być wspólną zabawą. Jeśli atrakcją jest dla niego wyłącznie zdobywanie piłki, której nie zamierza oddać, takie zachowanie ma niewiele wspólnego z prawidłowym aportowaniem. Ponadto rola opiekuna sprowadza się do automatu do wyrzucania zabawki. W takim układzie nie ma mowy o zacieśnianiu więzów bliskości, nauce posłuszeństwa i innych korzyściach, które daje aportowanie. Aby je osiągnąć, potrzeba trochę pracy i sukcesywnego działania, kontaktu wzrokowego i wielokrotnych powtórzeń dobrze znanych komend. Istnieje wiele metod nauki aportowania, ale najlepsze są te oparte na pozytywnym szkoleniu i zabawie. Nauka od podstaw Jak nauczyć szczeniaka aportować? Wystarczy wziąć jego ulubioną zabawkę, chwilę się nią pobawić, po czym rzucić w kierunku psa w taki sposób, aby miał szansę ją złapać. Gdy zwierzę trzyma zdobycz w zębach, odsuwamy się kilka kroków, chwaląc je i nawołując. Szczenię powinno przyjść z maskotką, choć może nie chcieć jej oddać. Wówczas wyciągamy drugą zabawkę, którą znów trzeba zainteresować czworonoga, po czym rzucić kilka kroków przed siebie. Jeśli zwierzę nie zwróci uwagi na zastępczy aport, można sięgnąć po smaczną nagrodę. Przysmak spełni swoją funkcję (wzmocni pozytywne zachowania), kiedy pies dostanie go w ciągu kilku sekund od dobrze wykonanego zadania. Dlatego warto mieć w zanadrzu opakowanie psich smakołyków. Poza tym trzeba pamiętać, że nagrodą jest nie tylko przekąska, równie dobrze może to być pochwała albo pieszczota. Dobrą praktyką jest to, aby przed nagrodzeniem psa uprzedzić go o tym. Powtarzana wielokrotnie komenda „nagroda” staje się znacznikiem. W ten sposób utrwala się pozytywny przekaz, który sam w sobie stanowi nagrodę za właściwe zachowanie, co daje psu satysfakcję. Naukę aportowania szczeniąt można zacząć także w inny sposób, szkoląc go najpierw tylko do łapania aportu. Atrakcyjną dla czworonoga zabawkę upuszczamy, nagradzając psa wyłącznie za to, że trzyma aport. O ile jednak młode psy chętnie łapią zdobycz, o tyle niechętnie ją oddają. W takich przypadkach należy kłaść nacisk na końcową część aportowania, czyli przynoszenie i zostawienie zabawki. Kiedy pies nie oddaje aportu, proponujemy mu wymianę – zabawka za przekąskę. Innym sposobem jest odwrócenie uwagi czworonoga od zdobyczy, np. poprzez ucieczkę. Większość psów intuicyjnie podąży za biegnącym opiekunem, co daje okazję do odebrania aportu i kontynuowania ćwiczeń. W przypadku młodych psów należy również pamiętać, że: szczenięta poznają świat poprzez gryzienie. Dlatego rozszarpują kapcie i gryzą dziecięce zabawki, na co nie należy reagować krzykiem ani gonieniem uciekającego ze zdobyczą szczenięcia. Lepiej powiedzieć “zostaw!” i po prostu zabrać zwierzęciu przedmiot albo wydać komendę „trzymaj”, skłaniając go, by podążył za nami i zostawił zabawkę we wskazanym miejscu. wyznaczenie granic to jedno z kluczowych zadań opiekuna. Podczas nauki aportowania warto więc od początku wprowadzać określone komendy: „siad”, „czekaj”, „aport”, „przynieś”, „brawo/ nagroda” oraz wyraźnie zaznaczyć początek i koniec zabawy. Ćwiczenie czyni mistrza Najłatwiej jest trenować ze szczeniętami, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, aby nauczyć aportowania dorosłego psa. Ćwiczenie wygląda podobnie jak w szkoleniu młodych czworonogów. Najlepiej zacząć od nauki trzymania aportu w pyszczku. W treningach może przydać się kliker lub gwizdek, których dźwięk skraca drogę od poprawnie wykonanego zadania do otrzymania nagrody. To bardzo ważne, aby jak najszybciej wzmacniać pozytywne zachowania psa, chwaląc go lub częstując przysmakiem. Drugi krok nauki aportowania to ćwiczenie umiejętności biegania z aportem. Wiele zwierząt upuszcza zdobycz, zamiast przynieść ją do opiekuna. Wówczas, gdy pies trzyma zabawkę, odsuwamy się kilka kroków, stopniowo zwiększając dystans, jednocześnie chwaląc czworonoga, a na koniec go nagradzając. Kiedy uczymy psa komendy „aport”, zdarza się, że zacznie on uciekać, licząc na zabawę w berka. Jeśli to częsty scenariusz, warto podczas treningów zastosować długą smycz, poprzez którą sugerujemy psu kierunek i działanie. Oczywiście nie można go ciągnąć ani do niczego zmuszać. Można za to zaproponować drugą taką samą bądź równie atrakcyjną zabawkę lub przekąskę. Podczas nauki aportowania trzeba przez większość czasu utrzymywać z psem kontakt wzrokowy. Dobrze, jeśli zwierzę opanowało wcześniej podstawowe komendy. Na wyrzucony aport reaguje ono instynktownie, od razu goniąc lecący przedmiot, co stanowi świetną okazję do ćwiczenia samokontroli. Nie rzucaj zabawki, jeśli pies skacze z ekscytacji. Wydaj komendy i poczekaj, aż usiądzie i się uspokoi. Dopiero wtedy rozpocznij aportowanie. Kluczem do sukcesu są wyraźnie wydawane polecenia i konsekwencja działania. To opiekun ustanawia reguły gry, która ma być obopólną przyjemnością. Trzymając się tych zasad, należy już tylko w myśl dewizy „ćwiczenie czyni mistrza” uzbroić się w cierpliwość. Reszta przyjdzie sama! Ucząc psa aportowania... wydawaj jasne, znane mu komendy, trenuj jego umiejętność współpracy i samokontroli, nie pozwalaj na agresywne zachowania, nie oczekuj natychmiastowych efektów, nauka aportowania zajmuje trochę czasu, najważniejsza jest motywacja i zaangażowanie.
Pojawienie się w domu psa to dla wszystkich bardzo ekscytująca sytuacja. Pierwsze tygodnie mijają na poznawaniu się, wspólnych spacerach i zabawach. Następnie przychodzi czas na wdrożenie elementów posłuszeństwa. Jak nauczyć czworonoga nowych komend? Jest na to kilka skutecznych sposobów. Kiedy rozpocząć pracę z psem? Tak naprawdę każdy moment jest odpowiedni na wychowanie psa, ponieważ prawie każdy czworonóg prędzej czy później dostosuje się do oczekiwań swojego właściciela. Młode psiaki o wiele szybciej uczą się nowych rzeczy i ten fakt warto wykorzystywać już od momentu, w którym pupil przekroczył próg swojego mieszkania. A co z psem, który trafił do domu z adopcji i ma pewne utrwalone zachowania? Wychowanie psiaka w starszym wieku również jest możliwe, jednak będzie wymagać więcej czasu oraz cierpliwości. Nauka każdej nowej komendy będzie w zasadzie wymagać poświęcenia sporej ilości czasu. Szacuje się, że pies, aby przyswoić sobie nowe rzeczy, musi usłyszeć i wykonać je kilkadziesiąt tysięcy razy. Warto pamiętać, że to samo działa w drugą stronę – brak korekty niewłaściwych zachowań sprawia, że pies utrwala sobie je jako właściwe. Wychowanie psa w takich sytuacjach może być nieco utrudnione. Naprowadzanie To najczęściej stosowana metoda na naukę nowych komend u psa. Pupil zwykle dobrze na nią reaguje, a nauka (a co za tym idzie – wychowanie psa) postępuje w krótkim czasie. Zazwyczaj polega na utrwalaniu prawidłowych zachowań przy pomocy jedzenia, czyli ulubionych psich przysmaków. Trzymając kęs w dłoni, należy unieść go nad głową psa i wydać komendę (np. siad). Pies uniesie głowę w górę i ugnie tylne łapy, przyjmując oczekiwaną pozycję. Takie zachowanie należy wówczas szybko nagrodzić, aby pupil wiedział, że został pochwalony za poprawnie wykonaną komendę. Wyłapywanie To nieco odwrócona metoda nauki nowych komend, polegająca na spontanicznym wyłapywaniu zachowań psa, nazywaniu ich i nagradzaniu za właściwe wykonanie. Jest to bardzo ciekawy sposób na obserwację pupila i jego zachowań w różnym otoczeniu. Każdy psiak bez przerwy węszy, siada, kładzie się. Wystarczy wyłapać moment, w którym jego pupa styka się z podłogą, by szybko powiedzieć „siad” i nagrodzić go. Pies w moment powinien pojąć, czego właściciel od niego oczekuje. Taka metoda pozwala nauczyć psa komend, które ciężko można osiągnąć metodą naprowadzania. Naśladowanie To zadziwiające, ale psiaki uczą się nowych rzeczy nie tylko od starszych czworonogów, ale także od ludzi. Wiedzą o tym choćby myśliwi, którzy zabierają na polowania zarówno doświadczonego psa, jak i tego, który dopiero nauczy się pracy w polu lub w lesie. Szkolenia metodą naśladowania są świetnym sposobem na wychowanie psa i naukę najważniejszych komend. Przy okazji psiak ma zapewnioną odpowiednią dawkę ruchu, a nierzadko uczy się także poprzez zabawę. Jedyną wadą metody naśladowania jest mała precyzja. Właściciel czworonoga nie ma pełnej kontroli nad tym, w jaki sposób jego pupil wykonuje poszczególne zadania. Partnerem materiału jest portal o psach
jak nauczyć psa komendy zostaw