jak namówić mamę żeby nie iść do szkoły

Jak jestes w 3 klasie to wiadomo,ze chodzisz z rodzicami.5 / 6 klasa to jednak przesada abys sama chodzila.Na pewno pozwola ci chodzic samej w 4 klasie. Powiedz im,ze bedziesz chodzila i wracala z kolezankami,raczej nie klam. Albo powiedz,ze idziesz do kolezanki po szkole robic plakat i wroc do domu sama i powiedz ze ona nie mogla to zobacza ze Jak namówić rodziców, aby pozwolili iść do kina? 2014-05-03 15:28:52; Jak namówić rodziców, by pozwolili mi na biwak ? 2013-03-11 18:33:36; Co mam zrobić? Jak namówić rodziców, żeby pozwolili mi nie iść do szkoły? Co zrobić, żeby nie iść do szkoły? 2012-02-20 19:29:51 Zobacz 4 odpowiedzi na pytanie: Co mam zrobić? Jak namówić rodziców, żeby pozwolili mi nie iść do szkoły? Co zrobić, żeby nie iść do szkoły? Jak namówić na urodziny mamę która wcześniej mi pozwoliła a teraz gada że nie mogę ? 2010-12-03 07:07:30; Jak namówić mamę na urodziny? 2010-09-16 14:04:38; Jak namówić mamę na urodziny? 2010-12-02 20:41:19; Jak namówić mamę, żeby zgodziła się na urodziny w domu? 2010-10-17 23:18:35; Jak namówić mamę do kupna laptopa na Jak namówić mamę na spanie z nią? Tak wiem wiem, dlaczego mam spać ze swoją mamą. Dlatego że przez 12 lat mieszkaliśmy w małym mieszkaniu z moją babcia i ja z rodzicami spaliśmy wszyscy w jednym małym pokoju i się do tego przyzwyczaiłam. Przez to nie mogę zasnąć we własnym pokoju (mamy już nowy dom). Jak mam namówić mamę Jak namówić mamę, żeby koleżanka mogła jutro do mnie przyjść? 2011-08-31 18:38:36; Jak namówić mamę do wyjścia na DUUŻE ZAKUPY? 2011-04-02 10:29:14; Jak namówić mamę by zgodziła się by moja koleżanka ktora znam z neta przyjechala do mnie? 2016-06-28 20:50:05; Jak namówić mamę, żeby nocowała u mnie koleżanka w sylwestra poster tentang dampak siklus air bagi kehidupan. Dziecko, które nie chce chodzić do przedszkola lepiej... nadal tam posyłać. A że maluch się buntuje? No cóż, trzeba znaleźć na niego sposób. Jaki? Wiele zależy od tego, w którym momencie zaczął protestować. „Nie będę się ubierał", „Nie chcę", „Zostaw", „Nie pójdę" – wobec takiego oporu czujesz się bezsilna i trudno ci być konsekwentną. Czasem więc maluchowi odpuszczasz. – Jednak konsekwencja to podstawowy warunek, jaki trzeba spełnić. Tylko jak to zrobić? – Gdyby chodziło o podanie dziecku lekarstwa – podpowiada psycholog, Beata Chrzanowska-Pietraszek – nie miałybyśmy wątpliwości, jak postąpić. Mimo oporów malucha konsekwentnie dawałybyśmy mu leki. Bo wiemy, że to dla niego dobre i potrzebne mu. Tak samo jest z przedszkolem. Jak reagować w zależności od sytuacji, w której dziecko przeżywa kryzys, wyjaśniamy wspólnie z ekspertem. Spis treści: Jak zachęcić dziecko do chodzenia do przedszkola, kiedy dopiero zostało przedszkolakiem Jak namówić dziecko do chodzenia do przedszkola? Dziecko nie chce chodzić do przedszkola i płacze Jak zachęcić dziecko do przedszkola: porady Dziecko nie chce chodzić do przedszkola Jak zachęcić dziecko do przedszkola: wyjaśnij ewentualne problemy Kiedy jest za wcześnie na przedszkole? Jak przekonać dziecko do przedszkola: tego nie rób! Jak zachęcić dziecko do jedzenia w przedszkolu: wskazówki Jak zachęcić do chodzenia do przedszkola dziecko, które dopiero zostało przedszkolakiem? Dziecko dopiero rozpoczęło swoją przygodę z przedszkolem, a już protestuje? To całkiem normalna reakcja zwana okresem adaptacyjnym. Każdy człowiek – mały także – przeżywa ogromny stres w momencie zmiany swojej sytuacji życiowej. Pomyśl, że dziecko czuje się tak jak ty, gdy właśnie idziesz do nowej pracy. Nikogo nie znasz, nie wiesz, jakie w firmie panują obyczaje, mylą ci się zadania, jesteś czasem zdezorientowana... Ale z tego powodu przecież nie rzucasz posady (choć pewnie czasem korci cię, by tak zrobić). Kilkulatek odczuwa podobnie, ale reaguje inaczej, bo jest po prostu zbyt mały, żeby w stu procentach panować nad swoimi emocjami i uczuciami. Twoim zadaniem jest mu w tym pomóc. Pamiętaj, że adaptacja przedszkolna bywa trudna. Jak namówić dziecko do chodzenia do przedszkola? Zastanawiasz się, jak namówić dziecko do chodzenia do przedszkola? Przede wszystkim zachowaj spokój. Rano nie zwracaj zbytnio uwagi na dramatyczne gesty malucha, tylko konsekwentnie i ze spokojem przygotowuj go do wyjścia. Dziecku może nie udzieli się twój spokój, ale też swoim nerwowym zachowaniem nie podgrzejesz dodatkowo atmosfery. Warto też skrócić – tyle, ile się da – czas spędzony rano w domu (np. wieczorem przygotuj ubranie na jutro, nie budź malca zbyt wcześnie), bo dzięki temu dziecko nie zdąży się „nakręcić". – Dobrze, by do przedszkola odprowadzał dziecko ten z rodziców, który ma mocniejsze nerwy (więc nie da się ubłagać na powrót do domu, ani sprowokować głośnym płaczem) – sugeruje Beata Chrzanowska-Pietraszek. Pożegnanie w szatni powinno być krótkie i rzeczowe: wystarczy ucałować malca, życzyć miłego dnia, powiedzieć, kiedy po niego wrócimy. Po odebraniu malucha z przedszkola pytaj go o rzeczy miłe, np. z kim się dzisiaj bawił, czy był na spacerze itp. Unikaj pytań drażliwych w stylu: „Jak długo jeszcze płakałeś?", „Czy zjadłeś cały obiad?", „No i po co było rano tak histeryzować?". Warto też, by maluch miał jak najbardziej uporządkowany harmonogram dnia. Dzięki temu będzie spokojniejszy. Jeśli będziesz postępować przez cały czas konsekwentnie, już po około dwóch tygodniach maluch będzie chodził do przedszkola bez problemów. Dziecko nie chce chodzić do przedszkola i płacze Dziecko, które nie chce chodzić do przedszkola i płaczę - takie sytuacje mają miejsce częściej, niż myślisz. Zdarza się, że malec nie przeżywa okresu adaptacyjnego na początku swojej kariery przedszkolaka, tylko kłopoty z adaptacją pojawiają się dopiero po jakimś czasie (np. po dwóch, trzech miesiącach). Dzieci przecież różnią się między sobą i nie wszystkie dokładnie w tym samym momencie przechodzą różne etapy. Bywa też, że ambitny maluch, zanim jeszcze stał się przedszkolakiem, zaraził się entuzjazmem rodziców ("Hurrrra, pójdę do przedszkola!"). A kiedy już do niego poszedł, nie chciał ich zawieść i pokazać, że wcale nie jest tak kolorowo, jak sobie wyobrażał. Stłumił więc swoją niechęć i dopiero po jakimś czasie, nie mogąc się uporać ze swoimi emocjami, wyrzucił je z siebie (często wtedy są nawet bardziej intensywne, niż byłyby na początku). Jak zachęcić dziecko do przedszkola: porady Powinnaś postępować tak, jakby to były dopiero pierwsze dni lub tygodnie malucha w przedszkolu. Nie miej do niego pretensji, że nagle zaczął stroić fochy, ma fanaberie i tak naprawdę nie wie, o co mu chodzi. Daj mu czas na przeżycie swoich emocji, ale też nie pozwól wejść sobie na głowę. – Dziecko musi wiedzieć, że je rozumiesz, co nie znaczy, że pozwolisz mu wziąć urlop od przedszkola. Dziecko nie chce chodzić do przedszkola Twój maluch za kilka miesięcy będzie już "etatowym" przedszkolakiem. Spokojnie lub trochę burzliwiej przejdzie okres adaptacyjny, będzie miał swoich kolegów i koleżanki w grupie, a mimo to któregoś dnia może wstać rano i oznajmić, że nie chce iść do przedszkola. Ma muchy w nosie czy konkretny powód? Czasem to rzeczywiście jedynie kwestia gorszego dnia (wtedy już nazajutrz maluch nie pamięta o swojej niechęci) – twierdzi psycholog. Ale bywa, że przyczyna jest poważniejsza: może np. pokłócił się z kolegą, a może nauczycielka zwróciła mu ostro uwagę. Jak zachęcić dziecko do przedszkola: wyjaśnij ewentualne problemy Twoje dziecko nagle nie chce chodzić do przedszkola? Przede wszystkim porozmawiaj z nim. Zapytaj je, czy w przedszkolu zdarzyło się ostatnio coś dla niego przykrego. Bądź delikatna, ale dociekliwa: malec na początku może mieć problem z wyjaśnieniem swoich uczuć, czasem też do końca nie zdaje sobie z nich sprawy. – Dobrze jest także oglądać rysunki dziecka i obserwować jego zabawy. – Maluchy bardzo często odzwierciedlają w nich sytuacje, których się boją albo które są dla nich niemiłe (np. bawią się w karmienie lalek na stołówce, mówiąc: „Musisz zjeść wszystko"). Gdy już dowiesz się, jaki jest powód niechęci smyka, spróbuj go pocieszyć, np. „Nie martw się, Kasia tak na pewno o tobie nie myśli", „Powiedz Jasiowi, że jeśli uderzy cię jeszcze raz, to porozmawiam z jego rodzicami", „Powiem pani, że nie musisz zjadać całego obiadu" itp. Maluch powinien wiedzieć, że ma w tobie mocne oparcie. Jeśli trzeba, porozmawiaj też z wychowawczynią dziecka i wyjaśnij ewentualne problemy. Przy dziecku staraj się jednak nie wyolbrzymiać problemu, tylko spokojnie go wyjaśnić, a potem przejść nad nim do porządku dziennego. Gdy maluch zobaczy, że wcale nie taki diabeł straszny, łatwiej pójdzie do przedszkola. A tam będzie mógł sam się przekonać, że koledzy nadal go lubią, pani mówi normalnym tonem i dzień wcale nie przypomina tego złego, wczorajszego. Kiedy jest za wcześnie na przedszkole? Bywa (na szczęście bardzo rzadko), że poranny bunt przed przedszkolem wynika z niedojrzałości malucha. Wtedy jedynym rozwiązaniem jest pozostawienie na jakiś czas dziecka w domu. Jak rozpoznać, że twój maluch nie jest jeszcze gotowy na przedszkole? Poranne płacze trwają już ponad trzy tygodnie. To sygnał, że maluch ma problemy z adaptacją. Dziecko nie bawi się w przedszkolu. Jest apatyczne, siedzi w kącie, popłakuje, nie chce brać udziału w żadnych zajęciach z innymi dziećmi. Pojawiły się dodatkowe niepokojące objawy. Maluch zaczął się w nocy moczyć, codziennie wymiotuje, nawet w domu nie chce nic jeść itp. Jak przekonać dziecko do przedszkola: tego nie rób! Jak przekonać dziecko do przedszkola? Szalenie istotne jest, by nie tylko je zachęcać, ale również nie robić niektórych rzeczy – nie popełniać następujących błędów. Te metody to jedynie dobry sposób, by na długi czas zniechęcić dziecko do przedszkola. Krytyka. Stwierdzenie „Ty zawsze jesteś beksą" lub „Nie jesteś wcale odważnym zuchem, tylko marudą!" na pewno nie pomogą maluchowi uporać się ze swoimi obawami przed przedszkolem, za to upewnią go, że po raz kolejny nie potrafi poradzić sobie w stresowej sytuacji. Skoro nie potrafi, nawet nie przyjdzie mu do głowy, żeby się jakoś szczególnie starać. Zawstydzanie i wyśmiewanie. Zdanie rzucone w szatni: „Patrz, wszyscy śmieją się z twoich fochów", wywoła u malca jeszcze większy stres. Spóźnianie się. Jeśli mama miała być po obiedzie, maluch od tego momentu czeka na nią. Im dłużej ona nie przychodzi, tym dziecko jest bardziej zaniepokojone i przestraszone. Oszukiwanie. Gdy obiecujesz dziecku, że to ty go dzisiaj odbierzesz z przedszkola, zrób wszystko, żeby tak było. Jeśli nie możesz tego obiecać na sto procent, po prostu nic nie obiecuj. Kłamstwo to zawsze zły pomysł. Jak zachęcić dziecko do jedzenia w przedszkolu: wskazówki Zastanawiasz się jak zachęcić dziecko do jedzenia w przedszkolu? Jest na to kilka sprawdzonych sposobów. Daj dziecku czas – jeśli maluch dopiero zaczął chodzić do przedszkola – potrzebuje on czasu, żeby się zaaklimatyzować, poznać otoczenie, kolegów i koleżanki. Musi zaznajomić się z nową sytuacją. Dziecko nawet jeśli tego nie mówi lub nie okazuje – może być zestresowane. Podaj mu argumenty – możesz spróbować przekonać swojego maluch do jedzenia, rozmawiając z nim o tym. Powiedz, że powinien jeść w przedszkolu, żeby mieć siłę na wspaniałą zabawę z nowymi kolegami. Argumentem może być również to, że malec pozna nowe smaki w przedszkolu, a później będziecie mogli to wspólnie wykorzystać do eksperymentowania w kuchni. Nie porównuj i nie krytykuj – krytyka lub porównywanie do innych dzieci (np. Jaś zjadł pięknie obiadek, a ty nie) nie działa na dziecko dobrze. Nie przynoś dziecku smakołyków – zrozumiałe jest, że jeśli dziecko nie zje obiadu w przedszkolu – pęka ci serce. Złą metodą jednak jest przynoszenie mu łakoci, drożdżówek lub innych przekąsek. Owszem, jeśli dziecko nie zjadło obiadu – będzie pewnie trochę głodne, ale taka jest naturalna kolej rzeczy. Nie ucz dziecka schematu „ po co mam jeść obiad w przedszkolu, jeśli mama i tak da mi pyszną drożdżówkę”. Porozmawiaj z przedszkolankami – powiedz nauczycielkom o swoich obawach odnośnie niejedzenia u dziecka. Być może zbyt intensywnie zachęcają je do zjedzenia obiadu w przedszkolu lub nie robią tego w ogóle. Taka rozmowa może przynieść dobre efekty, może dowiesz się czegoś, co powoduje u twojego dziecka niechęć do jedzenia w przedszkolu. Zachwyć się jadłospisem – dobrą metodą jest czytanie dziecku jadłospisu. Odprowadzając go rano do przedszkola – zatrzymajcie się na chwile przy wywieszce z jadłospisem. W ten sposób maluch będzie wiedział „co go czeka dzisiaj”. Jeśli jadłospis przeczytasz mu w taki sposób, że przekona się, że na obiad będą dzisiaj same pyszności – z pewnością będzie lepiej nastawiony do zjedzenia tego posiłku. Możesz poprosić dziecko, żeby po powrocie do domu opowiedziało ci, jak smakowała zupa dyniowa, bo sama bardzo chciałabyś jej spróbować. Dzieciom, które mają trudności z adaptacją w przedszkolu, polecamy mądre książeczki wspomagające: Zobacz także: Pierwszy dzień w przedszkolu. Jak się dobrze przygotować? Adaptacja dziecka w przedszkolu. Wszystko, co musisz wiedzieć! Jak przekonać dziecko do przedszkola? Jak pomóc dziecku w radosnym rozpoczęciu roku szkolnego? Na początku roku szkolnego rodzice stają niekiedy przed problemem, że dziecko nie chce iść do szkoły po wakacjach. Poniekąd jest to reakcja zrozumiała, jeżeli wynika jedynie z przyzwyczajenia do wolności związanej z wakacjami i nie jest zbyt dominująca. Przecież rodzicom po urlopie także nie zawsze chce się wracać do pracy… Czasami jednak widzimy, że dziecko bardzo silnie akcentuje swoją niechęć do powrotu do szkoły. Jak pomóc dziecku w takiej sytuacji? W jaki sposób zachęcić dziecko do chodzenia do szkoły? Jak rozmawiać z dzieckiem niechętnym do szkoły? Bardzo ważne jest dotarcie do przyczyny niechęci do powrotu do szkoły. Wiele informacji może dostarczyć odpowiednia rozmowa z dzieckiem. Warto z dzieckiem spokojnie porozmawiać o niepokojach związanych z rozpoczynającym się rokiem szkolnym. Jeżeli chcemy, żeby rozmowa przyniosła dobre efekty należy zadbać o: czas dla dziecka. Nie przeprowadzamy takiej rozmowy kiedy nie mamy czasu, spieszymy się; a już najgorszym momentem jest dzień wyjścia do szkoły, kiedy emocje mogą sięgać atmosferę. Nie warto rozpoczynać takiej rozmowy po emocjonującej kłótni, kiedy dziecko dodatkowo wyrzuciło z siebie: „a w ogóle to całkiem nie lubię szkoły”. Miejsce przeprowadzenia rozmowy powinno sprzyjać odprężeniu dziecka, powinna to być dla niego „bezpieczna przestrzeń”. Może to być zarówno jego pokój jak i ławka w parku – zależy gdzie dziecko czuje się dobrze. Pamiętajmy, że nie zawsze komfortowe miejsce dla rodzica będzie tym, w którym dziecko czuje się na argumenty dziecka. Jeżeli zechcemy słuchać, to dziecko prawdopodobnie nam powie jakie są powody niechęci do szkoły. Oczywiście, w zależności od dojrzałości dziecka, mogą się pojawić argumenty bardziej lub mniej prawdziwe, ale wszystkie one mają dla nas wartość poznawczą – mówią nam o sytuacji dziecka i pomagają nam mu pomóc. Jak wspomóc dziecko w chodzeniu do szkoły? Rodzice najlepiej znają swoje dziecko. Niektóre trudności czy problemy można przewidzieć. Dlatego najlepszym wsparciem jest dobre nastawienie dziecka już wcześniej. Oczywiście nie zaczynamy rozmowy o powrocie do szkoły w połowie wakacji, ale przy zbliżającej się porze szkolnej możemy przywołać dobre wspomnienia związane ze szkołą. Warto zawczasu nastawić dobrze dziecko do powrotu do szkoły, pokazać dziecku pozytywne, przyjemne aspekty szkoły. Przypomnienie miłych chwil, małych zwycięstw i sukcesów, ulubionych kolegów, wycieczek czy ciekawych zajęć działa na emocje dziecka i może spowodować zmniejszenie napięcia, strachu i stresu u dziecka. Można także porozmawiać o przyszłych profitach związanych z dobrą edukacją, co przemawia do racjonalnej części dziecka. Zmiana perspektywy spojrzenia zmienia niekiedy diametralnie nasze odczucia dotyczące problemu. fot. Jeremy Dean Bourbeau Jakie mogą być przyczyny niechęci dziecka do szkoły? Przyczyny niechęci dziecka do powrotu do szkoły mogą być różne. Jeżeli następuje jakaś radykalna zmiana w edukacji dziecka, jak pójście do nowej szkoły, zmiana klasy itp., to pewne obawy są całkiem naturalne i oczywiste. Generalnie przyczyny lęku przed szkołą można podzielić na szkolne i pozaszkolne. Szkolne to takie, gdy przyczyna dyskomfortu ma źródło w szkole, nauczycielach czy innych uczniach, a pozaszkolne gdy powód jest poza szkołą, w domu, czy spowodowany zdrowiem dziecka. Jakie są szkolne przyczyny niechęci dziecka do uczęszczania do szkoły? Czasami przyczyn można szukać w wydarzeniach i sytuacjach które miały miejsce w poprzedniej klasie. Warto przeanalizować następujące obszary: czy dziecko miało konflikty z innymi uczniami?przynależność do grupy rówieśniczejjak lubiany był nauczyciel przez dzieci i czy był sprawiedliwyczy miało miejsce jakieś intensywne, negatywne wydarzenie?zaległości w nauceczy lekcje były ciekawe czy nudne?perfekcjonizm dziecka Konflikty z innymi uczniami W każdej społeczności mogą pojawiać się konflikty. Ważne jest zaufanie w rodzinie, które powoduje, że dziecko może bez stresu, z zaufaniem powiedzieć w domu o pojawiających się w szkole problemach. Pamiętajmy, że to co dla dziecka może być olbrzymim wyzwaniem, z punktu widzenia doświadczonego życiowo dorosłego może być błahostką łatwą do rozwiązania. Podczas rozmowy warto wykazać zrozumienie i empatię, ale jednocześnie można ukazać szerszą perspektywę i możliwość załagodzenia rodzącego się konfliktu. Przynależność do grupy rówieśniczej w szkole Warto pomóc dziecku wejść w grupę rówieśniczą w szkole. Szczególnie w wieku pomiędzy 10 a 25 rokiem życia presja grupy jest ekstremalnie silna i ważna. Jest to związane z rozwijającymi się obszarami samokontroli w mózgu. Warto aby rodzic zdawał sobie z tego sprawę i nie kreował zbędnych sytuacji niekomfortowych dla dziecka w tym zakresie. Warto zatem sprawdzić, czy dziecko nie odstaje nadmiernie ubiorem i wyprawką szkolną od rówieśników w klasie. Pamiętam opowieść kolegi, który wiele lat temu, jako dziecko, z powodu emigracji poszedł do nowej szkoły w Stanach Zjednoczonych. Pierwszego dnia poszedł do szkoły w sandałach, gdyż było bardzo ciepło. Nowi koledzy patrzyli na niego nieco dziwnie, bo wszyscy byli w butach sportowych. Następnego dnia poszedł do szkoły także w butach sportowych, pomimo, że było ciepło. Ten prawdziwy przykład pokazuje, że dla dobra dziecka, czasami warto przeanalizować zalety i wady jakiegoś rozwiązania i niekiedy dostosować się do grupy rówieśniczej, choćby w najtrudniejszym dla ucznia, wstępnym okresie. Dla dziecka ma to ogromne znaczenie. Dociekliwych zachęcam do lektury książki Człowiek istota społeczna, gdzie w doskonały sposób przedstawiono badania na temat przyczyn i skutków silnej przynależności człowieka do własnej grupy. Czasami warto zachować się sprytnie i utylitarnie, konfromistycznie. Można wrócić do własnych zasad i pomysłów później, kiedy dziecko będzie miało inną pozycję w grupie. Wtedy powrót do „sandałów” może nie być trudnością dla dziecka. Dziecko może wtedy stać się klasowym trendsetterem… Czy nauczyciel był lubiany i sprawiedliwy? Jak w każdym zawodzie, tak i wśród nauczycieli są osoby z powołaniem i takie, które wykonują ten zawód bez zaangażowania. Obiektywne spojrzenie rodzica na nauczyciela może być wykreowane nie tylko na podstawie samych opowieści dziecka, ale wzmocnione kontaktem osobistym, np. podczas wywiadówki oraz wysłuchanie innych uczniów i rodziców, także z innych klas. Uczniowie są szczególnie wrażliwi na sprawiedliwość i jej brak w działaniu nauczyciela. Traktowanie niektórych grup lub osób w sposób odmienny, faworyzowanie może rodzić bunt i niechęć do osoby nauczyciela. Poczucie skrzywdzenia i niesprawiedliwości może tkwić w dziecku wiele lat i zniechęcać do aktywności związanych z niesprawiedliwym wspomnieniem. Kiedyś dziecko uczestniczyło w szkolnym konkursie i zdobyło jedną z głównych nagród. Dyplom został jednak błędnie wystawiony przez szkołę na inną osobę z tym samym nazwiskiem. Po interwencji rodziców szkoła obiecała poprawić błąd i wydać nowy dyplom, jednak w rzeczywistości błędu nie efekcie tej sytuacji, dziecko przez kilka lat nie chciało uczestniczyć w konkursach, wspominając, że nie ma to sensu, bo i tak nie zostanie właściwie, sprawiedliwie potraktowane…Dopiero po pewnym czasie i rozmowach z rodzicami dziecko dało się namówić na start w kolejnym konkursie. Czy miało miejsce jakieś intensywne, negatywne wydarzenie? Czasami zdarza się, że w szkole wystąpi jakieś silnie oddziałujące na dziecko wydarzenie. Może to być wyśmiewanie, wypadek, czy nawet zła ocena albo zagubienie jakiegoś elementu szkolnej wyprawki. Zwróćmy uwagę, że należy ocenić przede wszystkim czy subiektywnie dla dziecka było to wydarzenie traumatyczne. Takie wydarzenie może także dotyczyć innego dziecka, ale mieć wpływ na nasze dziecko, jeżeli poprzez swoją wrażliwość zostało nim dotknięte pośrednio, np. pojawił się jakiś szczególny smutek czy strach z tym związany. W takiej sytuacji może to być także istotne wydarzenie mające wpływ na chęć uczestniczenia w życiu szkolnym. Zaległości w nauce Chyba niewiele jest tak istotnych elementów, wpływających silnie na komfort uczestniczenia w zajęciach szkolnych, jak zaległości w nauce. Zrozumienie i przyswojenie nowych treści na lekcjach, jeżeli ma się zaległości, jest ekstremalnie trudne, a czasami wręcz niemożliwe. Szczególnie w przypadku przedmiotów ścisłych, luki w podstawach są ogromną przeszkodą do dalszych postępów. Warto szybko reagować na pojawiające się zaległości. Na początku kilka lekcji z dobrym korepetytorem lub nawet z rodzicem może zaoszczędzić wiele frustracji i wydanych pieniędzy na nadganianie dużej partii materiału. Czy lekcje były ciekawe czy nudne? Nuda zabija ciekawość i kreatywność, nie tylko u dzieci. Lekcje sztampowe, bez polotu, bez budzenia ciekawości i zaangażowania powodują niechęć. Uczeń siedzący na nudnej lekcji „odpływa myślami” gdzie indziej. Wyrwany do odpowiedzi nie potrafi udzielić prawidłowego wyjaśnienia, siedzenie w ławce staje się udręką, a postęp jest znikomy. Perfekcjonizm dziecka… i rodzica… Bardzo dobrze jeżeli dziecko jest ambitne i silnie zmotywowane do nauki. Ułatwia to naukę i zwiększa jej efektywność. Może natomiast pojawić się pułapka niespełnionego perfekcjonizmu, która może zniechęcać czy wręcz paraliżować dziecko. Warto się starać i pragnąć wykonywać swoje obowiązki dobrze. Ale w prawdziwym życiu trzeba też wiedzieć, że czasem zdarzają się porażki czy błędy. Trzeba zdawać sobie sprawę, że są one normalnym elementem życia i nie powinny wpływać niszcząco na naszą psychikę i samoakceptację. Jako przykłady olbrzymich problemów związanych z perfekcjonizmem można poczytać historie niektórych mistrzów sportu (np. Ronnie O’Sullivan – zawodnik snookera, czy wielu tenisistów). Jak zwalczać szkolne przeszkody? Jest kilka uniwersalnych narzędzi niwelowania przeszkód szkolnych, które mogą pomóc w ich szybkim rozwiązaniu. Należy je dopasować zarówno do sytuacji jak i do dziecka. Warto rozważyć następujące: Rozmowa z nauczycielem. Niekiedy dziecko potrzebuje nieco czasu, żeby odważnie wejść w grupę rówieśniczą. Może to występować szczególnie silnie, gdy dziecko zmienia szkołę i udaje się do nowej placówki, gdzie nie zna nikogo, ani żadnego ucznia ani nauczyciela. Stres związany z pierwszym dniem w takiej sytuacji jest oczywisty i nauczyciel świadomy obecności nowego ucznia powinien zwrócić na to uwagę i wspierać dziecko, szczególnie w tym dniu. Zdarza się jednak, że niechęć pojawia się kilka dni po rozpoczęciu nowej szkoły. Wtedy czujność nauczyciela może być mniejsza a problemy dziecka bardziej skonkretyzowane (np. nie rozumie jakichś poleceń, nie porozumiał się z jakimś kolegą, nie zna procedur szkolnych itp.). Wtedy wysłuchanie dziecka i uwrażliwienie nauczyciela na przejściowy okres przynosi niekiedy szybkie i bardzo pozytywne z kolegami w okolicznościach pozaszkolnych, jeszcze podczas wakacji. Spotkanie z znajomym (a także z nowym) kolegą lub koleżanką jeszcze przed rozpoczęciem szkoły może stworzyć przyjazny przyczółek w szkole. Po pierwsze dziecko będzie mieć w klasie pierwszą osobę, którą zna. Po drugie znajomy naturalnie wprowadzi i przedstawi innym uczniom nasze dziecko. A to jest zawsze lepsze w grupie rówieśniczej, niż jedynie przedstawienie przez nauczyciela lub dołączenie do grupy ze szkolnym psychologiem. Niekiedy rozmowa ze szkolnym psychologiem jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Może przeprowadzić ją zarówno sam rodzic jak i wspólnie z dzieckiem. Psycholog nie tylko profesjonalnie doradzi jak zmniejszyć stres, ale także zna nauczycieli i niektórych uczniów, dlatego może zainterweniować w konkretnej w rzadkich przypadkach warto rozważyć zmianę szkoły lub klasy. Niekiedy ulubiony kolega lub koleżanka zmienia szkołę i dziecko chciałoby także przejść z przyjacielem do innej szkoły. Jeżeli nie powoduje to znacznych perturbacji w życiu rodzinnym związanym np. z dojazdami można rozważyć taką zmianę. Jeżeli jest to niemożliwe, warto porozmawiać z dzieckiem i wytłumaczyć mu powody. Jednocześnie na początkowy okres warto zaproponować jakieś formy kontaktu ze starym przyjacielem, np. spotkania po szkole, rozmowy przez telefon, wideorozmowy przez internet, czy wspólne wyjazdy weekendowe. Pomoże to przetrwać dziecku pierwszy najtrudniejszy okres po zmianie szkoły przez przyjaciela. Jakie są pozaszkolne przyczyny niechęci dziecka do uczęszczania do szkoły? Dziecko ma szansę mieć dobre samopoczucie i dużo energii jeżeli jest wyspane, najedzone, odpowiednio nawodnione oraz zdrowe. Deficyt w którymkolwiek z tych obszarów będzie się zawsze objawiał obniżonym nastrojem, niechęcią do aktywności czy zmęczeniem. W takiej sytuacji może się to uzewnętrznić w relacjach ze szkołą, gdzie dziecko jest przecież codziennie eksponowane na nowe zadania, kontrolę i ocenę. Nauka jest dużym wyzwaniem zarówno dla dzieci jak i dorosłych, dlatego też należy spełnić wszelkie warunki, aby mogła być efektywna. Wczesne wstawanie i wysypianie się dziecka Szkoła to także wczesne wstawanie, nie tak częste w wakacje. Warto, co najmniej tydzień przed szkołą, przestawić się na wcześniejsze wstawanie (a więc i wcześniejsze zasypianie). Pamiętajmy, że organizm potrzebuje kilku dni, aby się przestawić bezboleśnie, najlepiej małymi krokami. Warto zadbać o dobrą jakość snu. Niewyspane dziecko będzie mniej chętne do jakiejkolwiek aktywności, a już szczególnie do chodzenia do szkoły. Aby dziecko dobrze się wyspało wbrew pozorom należy spełnić cały szereg warunków. Część powoduje, że dzieci dobrze zasypiają, część, że jakość snu jest właściwa, inne, że długość snu jest wystarczająca. Lista może wydawać się długa i niekiedy oczywista. Jednak jeżeli dziecko ma problem z wstawaniem rano, warto zweryfikować czy nie brakuje jakiegoś istotnego elementu. Czasami jedna zmiana powoduje doskonałe efekty, które w konsekwencji prowadzą do lepszych wyników w nauce i sporcie, szybszego wzrostu i mniejszego stresu… Łatwo wstające dziecko to także mniej stresu dla każdego rodzica! Aby się dobrze wyspać: nie należy być spragnionym, ani głodnym, ale jednocześnie lepiej nie być bezpośrednio po posiłkuw pomieszczeniu powinno być cicho, ciemno i lekko chłodno, należy wywietrzyć pomieszczenie przed snempowinno minąć dostatecznie dużo czasu od oglądania telewizji, komputera, telefonu (dobranocka w TV tuż przed snem to nie jest dobry pomysł)należy chodzić spać i wstawać o systematycznych porachtrzeba zapewnić odpowiednią długość snunie można pić kawy, herbaty, czy energetyków przed snemnie można jeść czekolady przed snemtrzeba unikać emocjonujących rozrywek przed snem, wyciszyć się; koszmary senne nie biorą się znikąd…konieczne jest właściwie przygotowane łóżko z odpowiednim materacem, czystą i pachnącą pościelą Wszystkie powyższe aspekty będą omówione w oddzielnym wpisie – jak się dobrze wyspać – już wkrótce Odpowiednia dieta dziecka O diecie dzieci można napisać nie tylko cały artykuł, ale pewnie nawet niejedną książkę. Zaznaczmy tu tylko, że odpowiednia dieta dziecka powinna uwzględniać: jakość jedzeniailość jedzeniaodpowiedni rytm posiłkównawadnianie Jakość jedzenia Dziecko musi spożywać jedzenie zbilansowane, dostarczające wszystkich niezbędnych składników pokarmowych. Oczywiście nie każdy pojedynczy posiłek musi być idealny, ale np. w tygodniu warto dostarczać wszystkie konieczne składniki. Główne składniki muszą być bilansowane w krótszych okresach czasu, ale np. kwasy omega-3 dostarczamy głównie z ryb (małe dzieci także z mleka matki), a mało realne jest spożywanie codziennie ryb przez każde dziecko… Spożywanie ryb 2 razy w tygodniu większość specjalistów uznaje za wystarczające. Jakość jedzenia to nie tylko składniki, które warto jeść, to także składniki, których należy unikać! Wiele sztucznych dodatków, jak konserwanty, sztuczne słodziki, cukier czy alergeny mogą wpływać negatywnie na dziecko. Oczywiście nie sposób uniknąć całkowicie spożywania produktów zawierających powyższe składniki. Złoty środek polega na tym, aby w miarę możliwości wybierać produkty zdrowsze, nie na tym, aby się zadręczać jednorazowym spożyciem jakiegoś produktu! Warto dodać, że łatwiej i zdrowiej jest żywić dziecko, kiedy wprowadza mu się zdrowe nawyki żywieniowe wcześnie. Dziecko pijące często wodę od wczesnej młodości nie będzie chciało pić mocno posłodzonych napojów. Natomiast dziecko od małego pojone słodzonymi napojami, będzie grymasiło, gdy dostanie wodę… Ilość jedzenia Organizm dziecka rośnie, co powoduje zwiększone zapotrzebowanie na składniki odżywcze. Dodatkowo nasze dzieci są często bardzo aktywne fizycznie, co powiększa zapotrzebowanie kaloryczne. Nie tylko w szkole, ale też spędzając dużo czasu na wolnym powietrzu z rówieśnikami często cały czas pozostają w ruchu. Musi to znaleźć odzwierciedlenie w ilości dostarczanych kalorii. Pewną wskazówką mogą być siatki centylowe. Warto dodać, że nie można ich traktować jak bezwzględnej wyroczni. Dobrą wskazówką jest spojrzenie na budowę ciała rodziców. Szczupli rodzice nie powinni oczekiwać, że ich dziecko zawsze będzie przekraczać średni centyl. Natomiast rodzice z silną budową ciała nie powinni oczekiwać, że ich dziecko koniecznie musi być poniżej średniego centyla wagi. W razie wątpliwości można skonsultować się z lekarzem lub dietetykiem, który spojrzy na sytuację bezstronnie i ewentualnie zleci dodatkowe badania, zmianę diety czy suplementację. Jeżeli jesteście zainteresowani obszerniejszym artykułem o diecie – dajcie znać w komentarzach! Odpowiedni rytm posiłków Sprawa raczej oczywista. Posiłki dla dziecka powinny być podawane o stałych porach i w odpowiednich odstępach czasowych. Zakłócenie tego rytmu może spowodować zarówno nadwagę (spowodowaną przejadaniem się nadmiernie głodnego dziecka) jak i niedowagę (spowodowaną niedoborem dziennym kalorii). Nawadnianie dziecka Odpowiednie nawodnienie jest kluczowe dla dobrego samopoczucia, nauki czy wyników sportowych. Nie ma jednej gotowej recepty jak się należy nawadniać, bo wiele zależy od aktywności fizycznej, czy temperatury otoczenia. Kluczowe jest obserwowanie organizmu i reagowanie. Dzieci są często tak zaabsorbowane swoimi zajęciami, że trudno liczyć na to, ze będą weryfikować kolor moczu podczas wizyty w toalecie (a to bardzo dobry wskaźnik nawodnienia). Z całą pewnością dzieci chętnie sięgną po napój, kiedy będą spragnione. Zatem najlepszym rozwiązaniem jest zapewnienie dziecku pod ręką zdrowego napoju cały czas, żeby mogło się napić, kiedy odczuwa pragnienie. Bardzo dobrym, lecz nie jedynym rozwiązaniem jest woda. Naturalne, świeżo wyciskane soki, czy nawet owoce są także dobrym źródłem nawodnienia. Soki z kartonów czy butelek są dużo gorszym rozwiązaniem. Często są dosładzane, zawierają mało zdrowych substancji odżywczych i powodują nieprawidłowe przyzwyczajenia dziecka. Rodzic kupuje tzw. soki owocowe w nadziei, że dostarcza wysokowartościowego napoju dla dziecka, natomiast już pobieżna weryfikacja składu często rozwiewa te nadzieje… Pora i systematyka nawodnienia jest bardzo ważna – nie da się bowiem nawodnić na zapas. Trzeba się nawadniać przez cały dzień, ale nie koniecznie tuż przed snem. Duża ilość wody wypita na noc może nie tylko spowodować kłopoty z zasypianiem, ale i zakłócić prawidłowy sen. Warunki do nauki w domu Ważne jest zapewnienie w domu odpowiednich warunków do nauki. Ciche miejsce do nauki, odpowiednie biurko, krzesło, książki, przybory szkolne, itp. są podstawowymi wymogami edukacji w domu. W szkole najczęściej nie ma możliwości dostosowania wysokości krzesła czy biurka do wzrostu dziecka, natomiast w domu można i warto zadbać o ergonomiczne dostosowanie mebli do nauki. Dziecko musi posiadać miejsce, gdzie bez rozpraszaczy takich jak hałas, telewizja czy inne osoby, w cichej atmosferze może odrobić lekcje, poczytać książkę czy przygotować się do sprawdzianu. Istotna jest także sama postawa rodziców. Jeżeli zabierają oni czas dziecka przeznaczony na naukę w domu na inne aktywności (nawet dobre, jak kino, wycieczki itp.) to nie należy oczekiwać, że efekty nauki będą idealne. Jeżeli połączy się to z wysokimi oczekiwaniami edukacyjnymi rodziców lub nauczycieli, a czasem także dziecka, to może pojawić się frustracja, która zmniejsza chęć do chodzenia do szkoły. Problemy zdrowotne Niekiedy niechęć do szkoły może być spowodowana kłopotami ze wzrokiem czy słuchem. Warto zdiagnozować takie problemy. Czasami proste rozwiązania, jak przesadzenie do ławki bliższej do tablicy albo okulary mogą pomóc dziecku w szkole. Bolący kręgosłup, zęby czy głowa bardziej doskwierają, gdy trzeba siedzieć w ławce szkolnej, niż gdy można się bawić… redakcja 2011-01-17 18:40:37 Niektóre z was pamiętają zapewne mój wątek o tematyce zakazu jazdy konnej. W wakacje spadłam pierwszy raz z konia i tata nie chciał mnie więcej zawieźć na jazdę. Planuję wszcząć dyskusje na ten temat kiedy zrobi się ciepło, ale to nie koniec. BARDZO chcę jechać na pewien obóz w wakacje i boję się, że ojciec mi nie pozwoli ze mogę użyć argumentów? Jak go przekonać? Może jakiś kompromis? Bardzo mi na tym góry dzięki Wam za porady :) Olka96 2011-01-17 18:46:28 ja bym może proponowała umówić rodziców na rozmowę z instruktorem - no wiesz jak to z dorosłymi ty sama mało im wytłumaczysz bo oni od razu zakładają że mają rację więc może instruktor ich przekona. Ja sama spadłam już w sumie 5 razy ale na szczęście nie mam takich rodziców którzy zanadto się o mnie martwią bo mają do mnie duże zaufanie... Porozmawiaj z nimi ( możesz jeszcze spróbować przekabacić ich np. dodatkowo ocenami w szkole ) Powodzenia i pozdrawiam :) Karolla 2011-01-17 19:00:36 i najlepiej będzie jak dasz im do zrozumienia jak Ci na tym zależy, np swoim zachowaniem i takie tam...Jeśli rodzice na prawdę nie będą chcieli Cię puścić, też na pewno spróbują Ciebie "przekabacić" (jak to Olka96 powiedziała;), coś Ci obiecają, albo będą chcieli iść z Tobą na zakupy itd... takie chwyty stosują, że nie pytaj;) tysia100 2011-01-18 18:54:39 Powiem ci ze moim marzeniem było pojechać na taki obóz . W tym roku moje marzenia się spełnia. Proponuję :1. Wchodź ciągle na tą stronę z ośrodkiem przy rodzicach .2. Powiedz im że to twoje największe marzenie .3 . Cały czas o tym gadaj .Mi pomogło i namówiłam mamę ;] powodzenia życzę :D nostalgiaa 2011-01-18 20:15:50 po pierwsze, daj rodzicom do zrozumienia, że jazda konna jest dla Ciebie bardzo ważna i gadaj im o tym. 2. wytłumacz, że każdemu zdarzają się upadki i nie obędzie się bez tego. każdy kiedyś spadnie z konia. zapytaj rodziców, czy gdy pierwszy raz spadłaś z roweru to czy zakazali Ci wtedy jazdy. :P3. umów rodziców na rozmowę z instruktorem, a on wszystko możesz powiedzieć, że w ten sposób pozbędą się Ciebie z domu i przez jakiś czas będą mieli spokój. :P redakcja 2011-01-18 20:46:16 powiedz, że każdemu zdarza się spaść z konia. nawet najlepszym zawodowcom. ja bym powiedziała, że na obozie bym popracowała nad dosiadem i robiła różne ćwiczenia rozluźniające, aby do upadków dochodziło jak najmniej. bo w sumie to na obozie dwutygodniowym z 2 jazdami dziennie się nauczysz tyle, ile na jazdach rekreacyjnych raz w tygodniu przez pół roku ;P dodaj też, że jazda konno to twoja największa pasja, że masz możliwość przebywania na świeżym powietrzu, aktywnego odpoczynku, zrzucenia kilka kg ;), poznania nowych ludzi, końskich charakterów, doszlifowania umiejętności, nowych przygód, nauka samodzielności, rodzice od Ciebie trochę odpoczną ;)... i powiedz twojemu tacie, że upadki nie są tak groźne, na jakie wyglądają ;) zwykle przez kilka godzin lub minut boli coś, na co się upadło, a potem przechodzi ; D [z reguły...] powodzenia! ; ) redakcja 2011-01-19 08:28:35 Już to kiedys piasłam w podobnym wątku ale powtórzę -"ryzyko jest w każdym sporcie i nawet grając w szachy można oberwać od przeciwnika zegarkiem po głowie" Ale sport to zdrowie! To wzmacnianie ciała, mięśni, odporności, dbanie o sylwetkę, dotlenienie. Każdy rodzic by chciał żeby jego dziecko nie siedziało cały dzień przed kompem czy TV, to co ma niby robić? Joging? -to dobre dla zgredów. Młodziesz potrzebuje czegoś wiecej i jazda konna właśnie jest tym czymś. Po pierwsze to najgłupszą rzeczą jest przyprowadzanie rodziców na jazdy, ja wiem że chcecie się pochwalić itd. ale właśnie takie są potem skutki -rodzice zabraniają bo to niebezpieczne. A gdybyś spadła a rodziców by nie było -to zapewne by do dziś o tym nie wiedzieli i problemu prawdopodobnie by nie było. Mówię to jako instruktor -rodzice, dziadkowie, cioteczki, wujenki i wszyscy inni przeczuleni na waszym punkcie -z dala od stajni i waszych jazd. A jak juz się nauczycie jeździć tak żeby dużo nie spadać to proszę bardzo. A teraz to poprostu rozmawiaj, powiedz co czujesz, z czego jestes w stanie zrezygnować lub co zrobić w zamian za obóz, dowiedz sie czy to tylko kwestia ich strachu czy np. również powody finansowe. Najlepiej wypracować kompromis, krzykiem czy szantarzem tego nie załatwisz, musisz być opanowana, przedstawiać solidne argumenty, zapewnić o bezpieczeństwie, może znaleść kogoś kto już był na tym obozie kto się poprze. madelein 2011-01-24 16:23:41 ja uważam oczywiście tak samo jak wszyscy powyżej czyli:powiedz ze upadek z konia to coś zupelnie normalnego i niewiem jaki cudowny byl by jeździec to i tak by zlecial i to na pewno nie 1 czy 2 razy (bardzo dobry jest ten przykład z rowerem:D:D)musisz im udowodnic ze ci na tym baaaaaaaaardzo zalezy, ze to twoje marzenie powodzenia :* moi tez sie nie chcą zgodzić;(((((( ale to juz inna sprawa, mam nadzieje ze tobie sie uda ich namowic:)) Oczy Nocy 2011-01-24 19:55:42 Tak jak wyżej wszyscy mówią, a możesz jeszcze wspomnieć że od upadków chroni kamizelka ochronna, i jeżeli Ci ją kupią będziesz bezpieczniejsza, i zawsze będziesz w niej jeździć :)

jak namówić mamę żeby nie iść do szkoły